Strategiczne gry do pobrania dla dziewczyn za darmo

Hugo – Zaczarowany Dąb

Hugo – Zaczarowany Dąb

Post by relatedRelated post

No i po raz kolejny mamy okazję spotkać się z dzielnym Hugo i jego rodziną – tym razem w grze, można by rzec, „edukacyjnej” zatytułowanej „Zaczarowany Dąb”. Jest to gra dla dzieci od 6 do 12 lat, podzielona na trzy poziomy trudności, tak więc w miarę postępów w nauce młodzi gracze będą mogli próbować swych sił w coraz to trudniejszych konkurencjach… matematycznych. Hugo tym razem występuje w roli nauczyciela, który próbuje zrealizować program szkoły podstawowej metodą „bawiąc – uczyć”. Pierwsze wrażenie psuje nieco napis „Loading” pojawiający się po włożeniu płyty do napędu (o ile nie wyłączyliśmy funkcji autostart) – wszak gra miała być całkowicie spolszczona. Po krótkiej chwili ukaże nam się jednak menu główne gry (to duży plus, że gra nie wymaga instalacji – nawet 6-cio latek powinien umieć bezproblemowo uruchomić program) – nie mamy tutaj zbyt dużego wyboru, można jedynie rozpocząć nową grę lub wyjść do systemu. Wszystko podane jest w miłej dla oka formie graficznej, a nasz bohater (Hugo, jeśli ktoś zapomniał) nie szczędzi słów i stara się jak może, podpowiadać nam, co możemy zrobić. Gdy już zdecydujemy się na rozpoczęcie nowej gry i wybierzemy jeden z trzech poziomów trudności, naszym oczom ukaże się… no tak, tutaj pojawia się problem. Na moim komputerze co jakiś czas (po zmianie wyświetlanych „plansz”) występował bardzo poważny problem – olbrzymie przekłamania w kolorach, uniemożliwiające grę. Z nadzieją szukałem jakiegoś patcha na stronach dystrybutora i producenta – znalazłem odpowiednią łatkę, ale niestety nie dla polskiej wersji gry :(.
Hugo i jego wesoła rodzinka (żona Hugoline oraz dzieci: Rit, Rat i Rut) wybrali się na piknik. Wesołej atmosfery nie popsuło nawet pojawienie się złej wiedźmy Scylli – uczyniła ona to na tyle dyskretnie, że nikt nie zauważył jej obecności. Jednak zrobiła ona swoje. Tym razem zaczarowała stojący w pobliżu dąb, który zaczął nagle narzekać na wbitą we wnętrze jego dziupli drzazgę. Jeden z synów Hugo, niejaki Rat, usłyszał narzekania niezwykłego drzewa i postanowił mu pomóc. Tak więc wdrapał on się do magicznej dziupli opętanego dębu… i wpadł do jakiejś dziury czasoprzestrzennej. Na domiar złego, żaden z braci ani rodziców, nie zauważył jego zniknięcia. Efektem podróży, rozpoczętej od nieszczęśliwej eskapady do dziupli, było lądowanie w dziwnym miejscu i całkowita dezorientacja naszego bohatera. Na szczęście (jak to w bajkach bywa 🙂 zaraz pomocną dłoń (łapę ?) wyciągnął Pan Kret (że tak go nazwę…) i wyjaśnił naszemu małemu, że ten przeniósł się jedynie w przestrzeni. Małego Rata na pewno ucieszyła też wiadomość, że powrót do piknikującej rodziny, nie będzie zbytnio trudny – pomóc ma mu w tym mapa. Mr. Kret ostrzega także przed uciekającym czasem, którego odzwierciedleniem jest przesypujący się w klepsydrze piasek.
Całą tą historię możemy obejrzeć jako animowany film, niejako wstęp do dalszej gry i opóźnione (bo już po głównym menu) intro. Niestety, jakość tego filmu jest wręcz zatrważająca… dla bardziej wrażliwych może to być niemały szok estetyczny, tak wiec przed obejrzeniem tej sekwencji, polecam im spożycie jakichś środków uspokajających. Animacja wykonana została w niskiej rozdzielczości, ilość kolorów też nie powala na kolana – wygląda to wszystko nadzwyczaj kiepsko :(.
Po obejrzeniu animki przechodzimy do właściwej gry. Przed naszymi oczami rozpościera się mapa bezkresnego obszaru… uhmmm, znowu pomyłka :(. Obszar nie jest bezkresny, mieści się na jednym ekranie 640×480. Tutaj właśnie będziemy planować naszą podróż, a raczej powrót do rodziny, która sobie w najlepsze zajada przy zaczarowanym dębie. To jest nieco dziwne – czy przez tyle czasu nie zauważyli oni naszego braku ? Wracając jednak do mapy – należy zauważyć, że do dębu prowadzi wiele dróg. Teoretycznie najlepiej dostać się tam drogą jak najkrótszą, jednak jeśli mamy trochę czasu i chcemy pograć trochę dłużej, to polecałbym bardziej okrężną trasę. Na mapie zaznaczono kilkanaście punktów – to są miejsca, w których będziemy wykonywać różnorakie zadania. Z punktu do punktu przemieszczamy się na własnych nogach (lub ew. łódce, jeśli zdecydujemy się przemieszczać drogą morską, tj. po rzece) w widoku pseudo-3D.
Wybieramy więc pierwszy punkt, do którego chcemy się udać i przeistaczamy się w postać trolla. Naszym oczom ukazuje się pseudo trójwymiarowy widok lasu i naszego bohatera (można by nawet powiedzieć, że jest to TPP). Niestety, jakość grafiki jest identyczna z tą, jaka była podczas intra, czyli jest tragicznie :(. Dobrze, przymknijmy jednak na to oko… Biegnąc tak przez las, musimy po prostu uważać, aby nie wpaść na jakiś kamień lub kłodę (a na leśnych ścieżkach sporo jest tego typu stuffu). Czasami warto także spojrzeć w górną część ekranu, czy przypadkiem jakiś głodny, latający drapieżca nie ma ochoty zasmakować naszego mięska. Ten etap gry jest naprawdę krótki, trwa średnio 20 sekund. Po nim przychodzi czas na prawdziwą grę, czyli zadania. Zadania są w większości powiązane z matematyką – a to trzeba coś dodać, pomnożyć, obliczyć lub oszacować. Czasem można trafić także na gry mniej matematyczne, ćwiczące np. pamięć lub refleks. Zadania prezentują się bardzo dobrze, zarówno pod względem graficznym jak i merytorycznym. Nie ma tu już mowy o ogromniastych pikselach lub widocznym ditheringu – wszystko jest ładne, gładkie i kolorowe. Zadania są bardzo ciekawe, na pierwszy rzut oka mało mają wspólnego z matematyką i w doskonały sposób mogą zmobilizować małego człowieka do nauki. Jednak nic nie jest doskonałe i tutaj też udało mi się znaleźć parę niedociągnięć. Pierwszą z nich jest lektor – wyjaśnia on cel postawionej przed nami konkurencji, jednak nie zawsze wychodzi mu to najlepiej. Na przykład jedno zadanie, w którym to musimy pozbyć się nieustępliwych wilków (jednak nie wolno nam stosować przemocy – wszak ten gatunek jest objęty ochroną) może być trudne do wykonania, bowiem na początku jego reguły nie są zbyt jasne… trzeba się zastanawiać, a czas upływa. Konkurencje, w których musimy coś przeciągać, także mogły zostać wykonane / opisane nieco lepiej, bowiem nie ma tam słowa o tym, że po jakimś czasie przetrzymywania jednego obiektu nad drugim, mimo wciśniętego lewego klawisza myszki, ulegną one syntezie.
Na koniec warto napisać kilka słów o dźwięku. Podczas gry nie będziemy raczej słyszeć muzyki, a jeśli już, to krótkie, takie raczej bajkowe kawałki, budujące atmosferę :). Dobrze przedstawia się sprawa tekstów wypowiadanych przez bohaterów gry – głosy zostały odpowiednio dobrane i brzmią bardzo naturalnie oraz realistycznie. Efekty dźwiękowe, których też nie ma zbyt dużo, prezentują się wręcz wyśmienicie… to trzeba usłyszeć.
Podsumowanie będzie proste i łatwe do zrozumienia – plusy i minusy 🙂
– mała liczba zadań, gra jest bardzo krótka
– fatalna grafika w intro, outro oraz podczas przemieszczania się pomiędzy zadaniami
– problemy z poprawnym wyświetlaniem grafiki na niektórych komputerach
+ bawiąc – uczy
+ dobra oprawa graficzna poszczególnych zadań
+ po polsku
+ dźwięk

Jeśli masz 6 – 12 lat, niestraszna (lub straszna) Ci matematyka – zagraj w Zaczarowany Dąb!

About