Czy ktoś z Was drodzy czytelnicy tej recenzji pamięta czasy jak to siedziało się za sterami Amigi i cięło godzinami w grę Hugo? Ja te czasy pamiętam jak to u kolegi przesiadywałem godzinami i grałem w wyżej wymienioną grę. Te kopalnie śniły mi się po nocach.
Dawno nie myślałem o tych czasach, a tu nagle w moje ręce dostaje się gra Hugo – Tropikalna Wyspa. Nie zwlekając długo odpalam kompa i zasiadam za klawiaturą. Jeszcze chwila i będę mógł przejść do instalacji, ale tu czekała mnie miła niespodzianka. Gra po chwili oczekiwania uruchomiła się bez najmniejszych oznak instalowania na twardzielu. Jeszcze chwileczka oczekiwania i rozpoczyna się dosyć śmieszne interko obrazujące posępną wiedźmę (choć nie taką znowu brzydką:)) Scyllę przeglądającą świeżutki katalog podróży dla czarownic. I oto jej oczom ukazała się ciekawa oferta wycieczki na Tropikalną Wyspę. Nie zastanawiając się długo postanowiła uknuć swój podstępny plan porwania Hugoliny i jej dzieci. Jednak troskliwy partner biednej Hugoliny od razu bierze się do roboty. Uruchamia swój samolot i wyrusza na poszukiwania swej ukochanej i dzieci. Jego samolot ulega kraksie. Będąc już na wyspie poznaje dwóch towarzyszy swych dalszych przygód. Są nimi tukan Fernando oraz małpa Bananówka. Tutaj kończy się ciekawe intro. Chcąc nie chcąc przechodzimy do menu.
Tu czeka nas niespodzianka. Menu zrobione jest na poziomie. Mamy tu do wyboru kilka mini-gier zręcznościowych. Każda gierka po najechaniu na nią kursorem zostaje opisana przez naszego przyjaciela. Teraz czeka nas tylko wybór w co zagramy najpierw. Do wyboru są: Hugokopter, Wspinaczka po linach, Tajemnica piramidy Inków, Podążaj za małpką, Zabawy z małpami oraz Gra w pary. Mi osobiście najbardziej spodobała się gierka Podążaj za małpą. Chodzi tu o skakanie po śladach małpki.
A teraz kilka słów o grafie i dźwięku. Grafika jest nawet fajna jeśli nie liczyć niezbyt ciekawie zrobionych tekstur. Jest kolorowa i ogólnie ładnie zrobiona. Dźwięk też niczego sobie. Często słyszymy miłą dla ucha muzyczkę i odgłosy dżungli.
No dobra nie będę was zanudzał tym tekstem i przejdę do podsumowania. Ogólnie gra się fajnie (ale i tak wolę popykać w jakąś strzelaninę, ale nie ma się co dziwić gra jest robiona z myślą o młodszych). Gierka jest śmieszna i kolorowa, a to dzieci lubią najbardziej (bo przecież nie kupimy maluchowi Qwaka). Jeszcze tylko kilka szczegółów.