Strategiczne gry do pobrania dla dziewczyn za darmo

Homeworld: Cataclysm

Homeworld: Cataclysm

Post by relatedRelated post

Zapewne pamiętacie poprzednią cześć tejże gry, od której wszystko tak naprawdę się zaczęło. Tak, Homeworld – bo tak brzmiała pierwsza część gry typu RTS – wywołała niemałe zamieszanie w naszym światku gier komputerowych. Gra była chwalona za ciekawe pomysły, ale jednocześnie posiadała wady, które zostały wyłapane przez krytyków. Czy w Homeworld: Cataclysm popełniono te same błędy, czy może twórcy ustrzegli się przez ich zdublowaniem? Jedno jest pewne: mamy do czynienia z RTS-em osadzonym w świecie 3-D. A jeśli chodzi o resztę – zobaczymy później.
Akcja gry Homeworld: Cataclysm zostaje przeniesiona 15 lat po zakończeniu wydarzeń w części pierwszej, do systemu Hiigara. Zostajemy dowódcą statku kosmicznego Kuunn-Lan, który jest naszym statkiem-matką.
Dla początkujących graczy, którzy nie mieli wcześniej styczności z grą Homeworld, przygotowano tzw. Tutorial, czyli trening z zakresu obsługi funkcji dostępnych w grze. Muszę przyznać, że po takim przygotowaniu merytorycznym nawet żółtodziób wyrośnie na prawdziwego dowódcę. Trening wprowadza nas w tajniki obsługi statku w przestrzeni – dokładnie omówione są kwestie poruszania się w „trzech wymiarach”. Bardzo często korzystamy z klawiatury – gra wykorzystuje bardzo dużą ilość klawiszy. Mało tego, zagłębiamy się również w takie elementy jak badania nad nowymi technologiami, budowa mniejszych statków (do wydobywania minerałów) oraz do walki z przeciwnikami. Oczywiście statków, które przyjdzie nam budować w naszej stoczni, jest znacznie więcej i mają one różnorodne zadania – począwszy od tych już wspomnianych „Workers” – do pozyskiwania minerałów poprzez satelity naprowadzające sygnał od innych jednostek, kończąc na korwetach bojowych, które dysponują dużą siłą ognia i mocnym pancerzem. W miarę jak nauczymy się już je budować, komputer przekaże nam wiedzę nt. sterowania nimi w przestrzeni kosmicznej.
Cały trening jest dosyć rozbudowany i stanowi doskonałe rozwiązanie dla osób, które nie miały przyjemności grać w poprzednią część HW. To także doskonałe narzędzie do opanowania podstawowych ruchów, których nie trzeba będzie uczyć się „po omacku” w grze.
Jednak prawdziwym kąskiem dla graczy jest… kampania. Dopiero tutaj możemy wykazać swoje umiejętności dowódcy, bądź szybko zakończyć karierę (to dla tych, którzy odpuścili sobie trening i pozwolili sobie na bezpośrednią przejażdżkę w kosmos). Po objęciu mostka dowódcy, spada nam na głowę masa zadań, które przy wsparciu załogi przyjdzie nam wykonać. Kampania
Dzięki posiadanemu stanowisku, organizujemy życie toczące się na statku i w przestrzeni, którą przemierzamy. Nasz statek jest z początku bardzo słabo wyposażony, ale dzielny dział rozwoju nowych technologii pozwoli nam na rozbudowę w kierunku potężnej jednostki dowodzenia. Jak na porządnego dowódcę przystało, wydajemy szereg komend poruszając się po gwiezdnej galaktyce. Ten etap gry podzielony jest na misje, które dotyczą ważne celów. Widzimy owe misje w każdym etapie w dolnym lewym rogu ekranu. Tylko pomyślne wypełnienie rozkazów złożonych nam z samej góry pozwoli zakończyć daną misję z sukcesem.
O ile na samym początku zadania są proste i – szczerze mówiąc – nudne, to w późniejszym czasie poziom rozgrywki wzrasta. Misje zaczynają być o wiele bardziej skomplikowane i złożone. Od razu podpowiem, że warto często korzystać z opcji save, która okazuje się być bardzo potrzebną w tej grze. Niezwykle łatwo jest popełnić błąd i stracić wszystkie posiadane zasoby. Niestety, wszystkie misje są skonstruowane w sposób liniowy. Zdarzyło mi się, że zacząłem grać w Homeworld: Cataclysm dwukrotnie. Za każdym razem przebieg wydarzeń był dokładnie ten sam, co spowodowało u mnie wielkie zdziwienie. Warto również zwrócić uwagę na filmy pomiędzy misjami bądź te występujące w obrębie jednej z nich. Są one bezpośrednio z misją powiązane, jednak są także dokładnym potwierdzeniem wyreżyserowanego jej biegu. W trakcie jednej z misji otrzymałem komunikat, że zbliżają się statki obcych w celu przechwycenia ładunku z ładowni jednego z moich statków typu „Workers”. Niestety, poza tym, że otrzymałem wiadomość, nic się więcej nie wydarzyło, bo statki obcych utknęły na krańcu galaktyki czekając na moment aż znajdę się dokładnie w wyznaczonym przez kod gry punkcie!!! Mogę podać inne przykłady, tylko po co?

Pomimo tego mankamentu, Cataclysm łączy w bardzo zgrabny sposób elementy strategii czasu rzeczywistego. Dzięki temu gra działa jak magnes na prawie każdego gracza, a już na pewno na zwolenników tego typu gier. Zapewne spytacie się: co jest w tej grze takiego, że mnie przyciągnęła? Odpowiedz jest prosta: specyficzny klimat. Mamy okazję wcielić się w rolę dowódcy potężnego statku kosmicznego, który oferuje dużą ilość możliwości. Do naszych zadań należy nie tylko przemieszczanie się z jednego punktu do drugiego, ale również (i to jest podstawowe zadanie) umiejętne zarządzanie zasobami finansowymi i surowcowymi. Tylko umiejętna alokacja pozyskanych środków umożliwi nam prace nad nowymi rozwiązaniami na naszym na pokładzie, prace nad nową bronią, produkcję statków kosmicznych. O te wszystkie elementy będzie musiała martwić się nasza biedna głowa dowódcy. Sterowanie w grze jest początkowo trochę niewygodne, ale po kilku minutach bez problemów możemy się przestawić na nowy tryb poruszania się po kosmosie.

Misje

Tak jak napisałem powyżej, misje są początkowo proste i nudne (całe szczęście, że możemy przyspieszyć upływ czasu), ale po pewnym czasie będziemy musieli wykazać się sporą dawką inteligencji i sprytu, żeby je zakończyć. Poziom misji jest wyznaczony przez nas, czyli przez graczy. Istnieje pięć poziomów trudności, z czego najbardziej optymalnym rozwiązaniem jest wybór opcji „normal”. Dla osób wprawionych istnieje wyższy poziom, który jednak nie wpływa znacząco na rozwój gry. Poziom inteligencji przeciwników pozostaje na tym samym poziomie; jedyną zmianą jest większa ilość statków przeciwnika.
Przeciwnikami w grze są takie rasy jak: Imperialist Taiidan, Turanic Raiders i The Beast.
Każda z ras dysponuje dużą ilością typów statków kosmicznych, począwszy od małych myśliwców po statek-matka. W momencie ataków lepiej być przygotowanym na dużą ilość myśliwców ze strony przeciwnika – oni zawsze atakują chmarą, nigdy w pojedynkę. Do tego są na tyle sprytni, że zdarza im się zaatakować oddalony od naszego głównego statku pojazd wydobywający złoża mineralne z meteorytów.
Misje są dosyć ciekawie skonstruowane. Niestety, najlepszy efekt pokonywania trudności w grze występuje za pierwszym razem. Kolejne przypadki nie wywołują już u nas takich samym emocji. Znamy już rozkład kolejnych wydarzeń i nic nie jest w stanie nas zaskoczyć. Pod tym względem gra wykazuje praktycznie zerowy poziom interaktywności. Widać wyraźnie, że programiści postawili na jeden tor rozgrywki i wszelkie nasze starania o zmianę rozwoju wypadków zakończą się niepowodzeniem. Dobrym przykładem jest misja, w której mamy uratować zaprzyjaźniony statek kosmiczny przez atakiem obcej rasy. Istnieje tylko jedno wyjście z tej sytuacji – oczywiście musimy go uratować. Jeżeli to się nam nie uda, misja jest automatycznie przerywana. Nie ma dalszego rozwoju sytuacji. Szkoda, bo w dzisiejszych czasach kładzie się bardzo duży nacisk na wielowątkowy rozwój akcji. W tej grze element ten został pominięty.
Podłoże samych misji możemy scharakteryzować jako gatunek misji ratunkowych, obronnych, ochronnych, ofensywnych. Z początku dowodzimy małą grupą statków, których wyposażenie nie pozwala na ataki na większe statki obcych. Dlatego skupiamy się głównie na misjach ratunkowych. W miarę rozwoju akcji otrzymujemy nowe wyposażenie statku matki. Nowe podzespoły dają nam szansę na wynalezienie nowych broni i systemów ułatwiających życie w kosmosie. Warto często zaglądać w pole „Research” gdyż właśnie ta sekcja odpowiedzialna jest za wszelkie innowacje. To dziwne, ale wszelkie badania nad wynalazkami są zupełnie darmowe. To chyba pierwsza gra, która oferuje takie ułatwienie. Po wynalezieniu nowych technologii możemy podrasować nasze pojazdy międzygalaktyczne. Niektóre z nich nabywają nawet nowe właściwości takie jak przyciąganie znalezionego towaru w przestrzeni kosmicznej. Pomyślne wykonanie misji jest często uwarunkowane przez wykorzystanie nowej technologii.

Pamiętajmy, że w grze istnieją opcje, które odpowiadają za styl walki naszych pilotów oraz szyk, w jakim walczą. Zależnie od sytuacji, należy je odpowiednio dobrać. Sprawdzonym szykiem jest ten spod znaku „X”, który oferuje dużą siłę ognia wszystkich samolotów w tym samym czasie. Jeżeli rozpoznaliśmy wroga jako bardzo agresywnego, możemy odpłacić mu się tym samym, przestawiając tryb prowadzenia walki na agresywny.

Grafika i muzyka

Odnośnie grafiki mogę napisać tylko BRAWO! Pomijam wykonanie przestrzeni kosmicznej, bo praktycznie jest tego niewiele. Skoncentrowałem się natomiast na wspaniałym wykonaniem 3D modeli statków kosmicznych. Dokładnie wykonane modele myśliwców urzekają ilością szczegółów i doskonale dobraną kolorystyką. Poza tym, tylu modeli myśliwców nie mamy okazji oglądać na co dzień. Walki powietrzne, zarówno z dalszej perspektywy, jak i z bliska, wyglądają imponująco. Po części dzieje się tak za sprawą wysokiej rozdzielczości, w której gra może pracować, ale także dzięki szczegółowemu wykonaniu modeli 3D i precyzyjnemu spasowaniu tekstur. Menu gry daje nam szansę podniesienia walorów graficznych gry; sami możemy ustalić poziom detali w niej występujących, rozdzielczość wyświetlanego obrazu oraz użycie dodatkowych technik wspomagających generowanie doskonałego trójwymiarowego obrazu.
Odmienne zdanie mam nt. muzyki. Jak najbardziej pasuje do całości, sprawia, iż dzięki niej czujemy klimat towarzyszący rozgrywce. Wszystkie efekty występujące w grze są również uzupełnione w odpowiednie udźwiękowienie. Pomimo doskonałego spasowania sfery grafiki oraz części muzycznej, mam zastrzeżenia co do jakości występującej muzyki i efektów (FX). Podczas gry, odsłuchując muzykę daje się słyszeć niską jakość udźwiękowienia – prawdopodobnie na poziomie 22 kHz, bo „nie wygląda” to na jakość CD(44kHz). Gdyby jakość muzyki była na wyższym poziomie, efekt końcowy wypadły o niebo lepiej.

Podsumowanie

Gra Homeworld: Cataclysm jest udaną kontynuacją części poprzedniej. Klimat w grze jest jeszcze lepszy niż ten w HW. Plusami gry są: świetna grafika, niezła muzyka, doskonały pomysł – tak, koncept jest pierwszorzędną podporą tej gry. Cataclysm zawiera wszystkie elementy RTS-s, które sprawiają, że możemy w niego grać przed naprawdę długie godziny.
Ogromny obszar przestrzeni kosmicznej daje szansę swobodnej nawigacji naszymi statkami kosmicznymi. Wielkim plusem jest również rozbudowany zestaw dostępnych statków kosmicznych, których jest bardzo dużo, i które pełnią różne role. Dodatkowo – o czym już wspomniałem wcześniej – pojazdy nabywają nowych umiejętności stosowania do rozwijanej technologii.
Dla osób, które zapragną zagrać z przyjaciółmi, przygotowano dodatkowo tryb multiplayer. Opcja oferuje możliwość połączenia się w 8 osób jednocześnie. Można długo wymieniać elementy, które przemawiają za chęcią zagrania w tą grę. Pomimo kilku niedociągnięć, warto wystąpić w roli dowódcy statku kosmicznego i zapanować nad przestrzenią kosmiczną.
Dlaczego? Zagrajcie sami, dostaniecie odpowiedź.

Plusy: Minusy:
– doskonały pomysł,
– możliwość rozbudowy floty, duża ilość statków kosmicznych,
– dobre przygotowanie przyszłego dowódcy (tutorial)
– grafika,
– muzyka,
– liniowość misji,
About