Strategiczne gry do pobrania dla dziewczyn za darmo

Grand Theft Auto 2

Grand Theft Auto 2

Post by relatedRelated post

Chyba każdy, posiadający od jakiegoś już czasu komputer, gracz słyszał o grze GTA (Grand Theft Auto).
Gra wywołała sporo kontrowersji gdyż wcielaliśmy się w niej, w początkującego złodzieja (bardziej chyba pasuje określenie „bandyta”). Naszym celem było (tak jak w życiu) zdobywanie pieniędzy. Musieliśmy kraść (głównie samochody), zabijać (zarówno przy pomocy różnego rodzaju uzbrojenia, a także poprzez rozjeżdżanie samochodem) i jeszcze raz zabijać. Zlecenia np. kradzieży samochodu, albo eskorty złodzieja, który to właśnie napadł na bank, mogliśmy znaleźć udając się do najbliższej budki i odbierając dzwoniący w niej telefon. Wszystko to obserwowaliśmy z lotu ptaka, w niezbyt atrakcyjnej (acz poprawnej) oprawie wizualnej. Chociaż grafika nie była może najlepsza, to ta gra miała w sobie „to coś” co przyciąga do monitora na długie godziny. Grywalność. Ponieważ terenem naszego działania były 3 obszerne miasta (fikcyjne), to gra nie mogła się szybko znudzić. Za ciekawostkę (i minus zarazem) możemy uznać to, że wszystkie ulice w grze skręcały pod kątem prostym.
Potem wyszedł jeszcze dodatek „GTA London” który przenosił nas w przeszłość, do wiecznie zasnutego mgłą Londynu. Dodatek był całkiem fajny, lecz oprócz zmiany wyglądu miasta i samochodów nie wnosił wiele nowego (podniesiono nieco inteligencję policjantów, którzy i tak dalej byli głupi jak but). Większość ludzi którzy grali w GTA, z niecierpliwością czekali na GTA2. W czasie oczekiwania na premierę drugiej części, dało się słyszeć niepotwierdzone informacje (mówiąc popularnie – plotki) mówiące m.in. o tym, że GTA2 ma być grą trójwymiarową. Na szczęście tak się nie stało (trójwymiarowego mamy już Drivera), i GTA2 przynajmniej z założenia, jest dosyć podobna do poprzednika. Akcję wciąż obserwujemy z lotu ptaka, ale trzeba przyznać, że przez ten czas grafika znacznie się poprawiła. Wygląda teraz doskonale. W końcu ulice mają nieco rozsądniejszy kolor (w GTA1 niektóre były… fioletowe), ludzie nie są ogarnięci pikselozą. Na budynkach, znajdziemy teraz także większą ilość różnego rodzaju reklam, neonów. Ale najlepsze jest to, że nie jesteśmy już jedynym przestępcą w mieście.
W każdym z dostępnych miast, są trzy, nie lubiące się nawzajem gangi. Miasto podzielone jest więc na trzy części – każda dzielnica miasta opanowana jest przez jedną z tych grup przestępczych. Tam też, po ulicach spacerują barczyści panowie, dzierżący broń. Lepiej takiemu nie wchodzić w drogę!!! My musimy się zdecydować dla jakiego gangu będziemy pracować. Oczywiście, później możemy zmienić swoją decyzję, lecz może to być kłopotliwe gdyż inne gangi nie chcą mieć, z takim jak my pracownikiem wrogiej organizacji, doczynienia. W lewym górnym rogu ekranu, mamy na widoku trzy suwaki – po jednym dla każdej bandy przestępców i morderców. Są to wskaźniki „lubienia” – dzięki nim wiemy od których gansgsterów może liczyć na pomoc, gdy będzie nas ścigać policja (jeśli policjanci będą na zewnątrz swojego wozu, to nasi przyjaciele zrobią sobie z nich żywe cele), a u których się lepiej bez kamizelki kuloodpornej i pistoletu maszynowego lepiej nie pokazywać (w strefie przez nich opanowanej to my będziemy żywym celem, a przejeżdżającą obok policja nie będzie interweniować dopóki my nie zaczniemy strzelać). Tak więc w tej grze nie możemy narzekać na monotonię – jeśli się nam zacznie nudzić wyrzucamy klienta z pierwszego spotkanego samochodu, i jedziemy urządzić małą jatkę, pośród niezbyt życzliwie do nas nastawionych kolegów po fachu.
A właśnie – samochody.
Samochodów, tak samo jak w pierwszej części, po ulicach porusza się dosyć sporo. No i co z tego, zapyta się ktoś kto nie miał nigdy styczności z GTA – jeśli poruszają się po drodze to przecież mają swoich kierowców, i my nie możemy ich mieć. Ależ skąd – wystarczy tylko podejść do wybranego samochodu (aby go zatrzymać należy stanąć mu przed maską – powinien się zatrzymać, co zazwyczaj robi) i wcisnąć klawisz Enter (lub inny, który ustaliliśmy, że będzie służył do wsiadania i wysiadania). Wtedy otwieramy drzwi, i po prostu wyrzucamy pacjenta na ulicę. I hulaj dusza – w ten sposób staliśmy się posiadaczami nowego pojazdu. Tylko nie próbujcie tego robić w rzeczywistości – Minister Wolności i Zapobiegania Egzekucji. Gdy znajdziemy się wewnątrz samochodu to co usłyszymy??? Ryk silnika ? – to też, ale to słyszymy równierz gdy spokojnie spacerujemy sobie po chodniku (jeśli lubicie samotność, i wolicie aby ludzie trzymali się z dala od Was, to spróbujcie podczas takiego spacerku powciskać trochę klawisz Shift – efekt gwarantowany). To, co usłyszymy wewnątrz to radio. Tak, to najprawdziwsze r-a-d-i-o. Takie z DJ’em który zapowiada piosenki, czyta listy od wiernych słychaczy, odbiera również ich telefony. To jest po prostu świetne. Teksty tego kolesia (albo koleżanki – w różnych stacjach pracują różni ludzie) są czasami naprawdę świetne. Tak samo jak i sama muza – znajdziemy tutaj kawałki w bardzo różnych stylach, czasami szybsze, czasami wolniejsze – jak w prawdziwej rozgłośni. Napisałem, że w różnych stacjach pracują różni ludzie — oznacza to, że nie jesteśmy ograniczeni do słuchania tylko jednego programu – dwoma pierwszymi klawiszami funkcyjnymi jesteśmy w stanie zmieniać częstotliwość, dwa następne służą nam za regulator głośności (nie ma to jak dać trochę czadu, gdy uciekamy przed policją). No dobrze, ale wróćmy do samochodów.
Oczywiście są one inne niż te w pierwszej części gry. Po pierwsze wyglądają ładniej, mniej kanciasto, oraz bardziej kolorowo (w dobrym tego słowa znaczeniu). Tak samo jak w 1 części naszego bezpieczeństwa strzeże policja, straż pożarna oraz pogotowie. Ale sama policja to za mało – jeśli w mieście zacznie działać wyjątkowo groźny i bezwzględny przestępca (czyli taki jak Ty, drogi graczu), to na ulicach miasta pojawiają się oddziały SWAT-u , agentów specjalnych i jeszcze kilku innych służb specjalnych. Karetka ma postać naprawdę długiego samochodu, a straż pożarna to potężna ciężarówka z sikawką na dachu (i uwaga – możemy jej używać i to zarówno do gaszenia palących się samochodów, jak i zabijania ludzi) . Każdym z tych samochodów także my się możemy przejechać – z tym, że próba zdobycia któregokolwiek samochodu policyjnego wiąże się zazwyczaj z wszczęciem pościgu (za nami). Za kradzież karetki i straży pożarnej nie grożą nam takie konsekwencje – najwyżej zostaniemy potraktowani pięścią przez kierowcę. Gdy znajdziemy się już za kółkiem któregoś z tych „specjalnych” samochodów, zamiast radia usłyszymy… radio, ale takie do komunikowania się bazy (komisariatu, szpitala, remizy) z pojazdami poruszającymi się po mieście. Oprócz tego rodzaju pojazdów, po ulicy poruszają się oczywiście także „cywilne” wozy. Ich wybór jest całkiem spory, w każdym mieście także pojawiają się nowe. Możemy spotkać zarówno żółtą taksówkę (do której możemy zabrać pasażera, i choć niewiele, to jednak trochę kasy zarobić) jak i autobus (przystanki są niestety tylko przy głównej ulicy ), samochód telewizyjny oraz sportowy. Oprócz tego, jeśli dobrze poszukamy, to w każdym mieście znajdzie się jakiś „bonusowy” pojazd (np. czołg, potrafiący strzelać albo… nie będę więcej wymieniał, tę przyjemność pozostawię dla Was). Każdy pojazd ma klakson (policja, karetka i straż dodatkowo „koguta”), tak więc gdy utkniemy w korku, możemy poprzez rytmiczne jego wciskanie dać ujście swoim emocjom ;-). Prawie każdy samochód da się trochę wzmocnić, dokupując w „punkcie usługowym bajery takie jak np. montowany na masce podwójny karabin maszynowy, miny, albo urządzenie pozwalające zostawiać za nami plamy oleju (popatrzcie jak się te policyjne bryki ładnie ślizgają).
Przedstawiłem tutaj samochody bardzo korzystnie – ciekawe, ładnie wyglądające. Ale niestety, ich zachowanie sporo odbiega od rzeczywistości. Powiem to wprost – nieco lepiej jeździło się w GTA1. Samochody po prostu za mocno trzymają się drogi, wpadnięcie w poślizg przy średniej prędkości graniczy z cudem. Także to co się dzieje, gdy puścimy pedał gazu także wydaje się dziwne. Samochód po prostu momentalnie się zatrzymuje (może przesadzam, gdyż przy większych prędkościach nie jest to aż tak oczywiste, samochód toczy się przez chwilę, ale jednak powinien jechać nieco dłużej). Na początku te niedopracowania (chyba trzeba to tak nazwać – nie wydaje mi się, że o to chodziło autorom) bardzo przeszkadzają, ale gdy pogramy trochę da się do tego przyzwyczaić – więc w końcu nie jest tak źle.
Ale nie samym samochodem gangster żyje. Podstawowym narzędziem pracy gangstera jest oczywiście broń. Oprócz tej, w którą możemy uzbroić nasz samochód, do dyspozycji mamy taką, która mieście się w szerokie pojęcie broni ręcznej. Wymienię tu tylko część arsenału jaki znajdziemy w grze. Do naszej dyspozycji oddane zostały karabiny maszynowe (szybkie, celne), takie same karabiny tylko że wyposażone dodatkowo w tłumik (zapobiega panice wśród naocznych świadków morderstwa ), słabiutki pistolet (powolny), skuteczny, acz mało celny „lek na całe zło” w postaci koktajlu mołotowa, zabawka z serii „Jak Wojtek został strażakiem” czyli miotacz ognia (bardzo dobra broń, świetnie działa na osobników wyposażonych w kamizelki kuloodporne – jak np. jednostki SWAT), no i ulubiona broń wszystkich miłośników wstrząsów – wyrzutnia rakiet (popularna rakietnica). W kolejnych miastach dochodzą nowe narzędzia zagłady – pistolet energetyczny, niszczący wszystkie istoty żywe znajdujące się w naszym pobliżu – nawet te, które schroniły się w pojazdach – jest to wyjątkowo skuteczna i efektowna broń (ideą działania i wyglądem przypomina pewny „umilacz” życia przechodniów z Carmageddon 2 – ustrojstwo to, nazywało się tam bodajże „zombie annihilator) . Broń znaleźć można na ulicy – zawsze jakaś jest przy budkach telefonicznych. Tam też znajdziemy regenerację naszej energii oraz pancerz wytrzymujący 10 strzałów. Oprócz tego, podczas naszych wędrówek po mieście możemy natknąć się na jakieś czasowe ulepszenie – np. podwojenie zadawanych obrażeń, niewidzialność. Ale najlepsza zabawa ukrywa się pod kręcącym się kółkiem z trupią czaszką – to kill frenzy (szał zabijania). Dostajemy jakiś środek zagłady i wyznaczonym czasie musimy zniszczyć określoną liczbę ludzi. Wydaje się, że po jakimś czasie może się to znudzić – otóż nie.
Powoli zbliżamy się do końca tej recenzji – ale nie wspomniałem jeszcze nic o architekturze miast. Nie będę ich szczegółowo opisywał, bo to nie ma sensu. Powiem tylko tyle – są one lepsze od tych z „jedynki”, bardziej rozbudowane, nieraz wielopoziomowe, mające wiele ciekawych skrótów i ukrytych miejsc. Graficznie wyglądają, tak już wcześniej wspomniałem, bardzo dobrze. Po chodnikach oczywiście spacerują ludzie. Czasami da się także zauważyć jak ktoś kradnie czyjś samochód, lub do kogoś strzela. Miasto po prostu tętni życiem. Co do zleceń jakie otrzymujemy od naszych pracodawców, to są one o wiele ciekawsze niż w pierwszej części tej gry. Więcej jest misji wymagającej czegoś więcej niż tylko zlikwidowania kogoś. Nieraz będziemy musieli kogoś trochę pośledzić, czasem będziemy wcielać się w role kierowcy wożącego innych gangsterów. Po prostu są ciekawsze i czasami o wiele trudniejsze Gra umożliwia także zabawę w trybie multi-player. Niestety, nie miałem możliwości jego przetestowania. Przypomnę jedynie, że w pierwszej części multiplay był dosyć fajny, ale większość graczy wolało jednak grać samotnie. Dla tych którzy namiętnie grają w singla jest dobra wiadomość – w końcu możemy zapisać grę. Robi się to w miejscu, gdzie zaczynamy grę i kosztuje trochę grosza. świetnie zostało zrealizowane to w pierwszym mieście – grę zapisujemy w kościele, w miejscu oznaczonym „Jesus Saves” – Jezus zapisuje (a jednocześnie chroni).
Oceniając GTA2 należy wziąć pod uwagę także oryginalność. Z tym może być kiepsko, bo gra od pierwszej części niby różni się wieloma sprawami, ale idea pozostała taka sama. No i ulice wciąż skręcają tylko pod kątem 90 stopni. Może to i dobrze, w końcu „jedynka” odniosła spory sukces. Najbardziej odpowiednią oceną dla tej gry będzie 7+/10. Gdyby nie zachowanie się samochodów, z pewnością byłby jeden punkt więcej. Ale ta ocena i tak oznacza grę bardzo dobrą. A więc szablę… to znaczy karabin w dłoń, i na miasto ;-)))

Wymagania: P200, 32MB Ram

About